Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

Wzorcowy polski protest

25 listopada 2017 | Plus Minus | Aneta Wawrzyńczak
Żądamy podwyżek! Demonstracja pracowników sądownictwa 13 listopada  w Warszawie. Jeden  z niezliczonych tej jesieni polskich protestów
autor zdjęcia: Radek Pietruszka
źródło: PAP
Żądamy podwyżek! Demonstracja pracowników sądownictwa 13 listopada w Warszawie. Jeden z niezliczonych tej jesieni polskich protestów

Dokumenty muszą być w porządku, a nagłośnienie – dosłownie i w przenośni – zapewnione. Nie wolno dać się wyrolować konkurencji, a sympatykom nie należy przedawkowywać emocji. Bo nie wystarczy, że sprawa jest słuszna. Demonstracje trzeba po prostu umieć organizować.

Na początku stycznia CBOS zagaduje Polaków: „Czy w minionym roku uczestniczył(a) Pan(i) w demonstracji?". Po raz pierwszy od czasu transformacji ustrojowej „tak" odpowiada ponad 5 proc. respondentów. A ściślej, czyni to 6 proc., czyli mniej więcej co 16., co 17. Polak.

W III RP bywało nieraz, że do udziału w demonstracji przyznawał się tylko co setny badany. Zapał do protestowania pojawił się nagle. Jak ujmuje to CBOS: „zwraca uwagę zarówno zauważalna już w ubiegłym roku tendencja wzrostowa, jak też – przede wszystkim – fakt, że obecny poziom deklaracji uczestnictwa w proteście jest najwyższy od 28 lat, czyli od 1988 roku".

Możliwość protestu gwarantuje prawo o zgromadzeniach; najnowsza ustawa to ta z 24 lipca 2015 r., choć już II RP dała obywatelom stosowne prawo wyrażania w ten sposób swego stanowiska: najpierw ustawą o zgromadzeniach przedwyborczych z 1922 r., a dziesięć lat później – po prostu o zgromadzeniach, w przypadku publicznych dzielonych na organizowane w lokalach oraz pod gołym niebem. Nie bez obostrzeń, te drugie mogły się odbywać „tylko za zezwoleniem władzy".

Za komuny prawo na to zezwalało (na mocy ustawy z 1962 r.), a do zgromadzeń zaliczano: zjazdy, wiece, manifestacje, pochody, prelekcje, odczyty, procesje i pielgrzymki. Niby, bo wciąż wymagane było zezwolenie, a odmowa mogła być podyktowana nie tylko względami bezpieczeństwa, ale też...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Wydanie: 10912

Wydanie: 10912

Zamów abonament